Często słyszymy, że należy wypijać przynajmniej 1,5 l wody dziennie. Czy jednak zastanawiamy się jaką wodę pić? Czym różni się woda źródlana od wody mineralnej? Dla kogo właściwie polecana jest woda źródlana, i czym grozi zbagatelizowanie sygnałów od organizmu? Odpowiemy w poniższym artykule.
Woda – źródło życia i nie tylko
By rośliny mogły rosnąć, potrzebują stałego nawodnienia. Bez wody szybko zaczęłyby usychać, czy z naszymi organizmami jest tak samo? Pośrednio tak, dłużej jesteśmy w stanie przeżyć bez jedzenia, niż bez wody. Woda jest budulcem, ale również „transporterem”, który dostarcza cenne związki do naszego organizmu.
Wiemy już, że woda jest niezbędna do przeżycia, a jakie składniki mineralne możemy dostarczyć dzięki wypijanej wodzie? Wapń, magnez, sód, potas, fluor, wodorowęglany – to jedne z licznych składników, które dzięki piciu wody możemy zapewnić naszemu organizmowi.
Woda mineralna czy źródlana?
To często zadawane pytanie. Co będzie dla nas najlepszym wyborem? Woda źródlana różni się od wody mineralnej przede wszystkim ilością makroelementów. W wodzie źródlanej znajdziemy ich nieco mniej, niż w wodzie mineralnej. Dlatego też woda źródlana jest bardziej polecana osobom, które z różnych względów (np. zdrowotnych) nie chcą przyjmować większej ilości makroelementów. W tej grupie znajdą się kobiety w ciąży, niemowlęta, czy osoby starsze lub przewlekle chore. Jeśli zależy nam na wyższych stężeniach składników mineralnych, to wtedy sięgnijmy po wodę mineralną.
Dlaczego warto słuchać sygnałów od organizmu?
Gdy uprawiamy sport, bądź pocimy się w ciepłe dni, znacząco obniża się poziom wody w naszym organizmie. Ponieważ woda jest „transporterem” i zarazem budulcem naszego organizmu, niezwykle ważne jest by nie zapominać o regularnym uzupełnianiu jej niedoborów. Czym właściwie grozi niedobór wody w organizmie? To przede wszystkim zmęczenie, bardzo często ból głowy, problemy z koncentracją, zwiotczenie skóry, zmiana koloru moczu. Jeśli poczujemy pragnienie, to jest już oznaka, że nasz organizm jest odwodniony. Jeśli zaś zbagatelizujemy ten sygnał, to powyższe objawy pojawią się prędzej czy później. Czy warto ryzykować ból głowy, gorsze samopoczucie, gdy wystarczy, że pilnujemy picia wody?
Jak wzmocnić w sobie nawyk picia wody?
Wiele osób ma problem z pilnowaniem częstego picia wody. Jesteśmy zabiegani, czasem brakuje nam czasu na zjedzenie posiłku, a co dopiero na myślenie o regularnym piciu wody. Warto podejść do tematu na poważnie. Pierwszym krokiem może być zamówienie wody z dostawą do domu. Dzięki temu, zaoszczędzimy czas i siły na dojazd i wnoszenie ciężkich butelek wody. Wodę źródlaną możemy kupić w małych butelkach szklanych, co pozwoli nam na utrzymanie świeżości wypijanej wody, ale również przyczynia się do dbania o środowisko. Większość firm oferuje wodę w systemie butelek zwrotnych, np. Iwoniczanka, dzięki czemu znacząco zmniejszają ilość odpadów, a po złożonym procesie mycia i dezynfekcji, możliwe jest ponowne wykorzystanie butelek po wodzie.
Inną ciekawą wskazówką jest używanie aplikacji, które mogą regularnie wysyłać przypomnienia o konieczności wypicia wody. Aplikacje pozwalają na uczestniczenie w challenge’ach, które poprzez rywalizację, motywują do regularnego dbania o siebie, a więc również picia odpowiedniej ilości wody. Czy warto? Zdecydowanie tak, z pewnością nasz organizm podziękuje nam za tę troskę z nawiązką!