
Dobrze rozpalona fajka wodna to idealny sposób na odprężenie po ciężkim dniu. Coraz więcej osób decyduje się na zakup własnej shishy i sprawdzenie swoich umiejętności w serwowaniu pysznej sesji, która może urozmaicić domówkę. Z niniejszym poradnikiem postawienie tych najtrudniejszych pierwszych kroków będzie znacznie przystępniejsze.
Nabicie cybucha
Zanim złożymy fajkę wodną, należy odpowiednio przygotować jej poszczególne elementy. Wszystkie części powinny być dokładnie umyte, aby smak poprzednich nabić nie mieszał się z nowym tytoniem.
Cybuch shishy to najważniejszy element całego doświadczenia. To tu dochodzi do prażenia tytoniu i generacji dymu. Powinien być wypełniony dość luźno, a między tytoniem a górną krawędzią głowicy powinno być parę milimetrów przerwy. W ten sposób unikniemy przypalenia tytoniu, które skutkuje złym smakiem i może zakończyć naszą sesję przedwcześnie.
Wypełnioną głowicę możemy przykryć folią aluminiową. Powinna być złożona z dwóch warstw i dobrze napięta na cybuch, aby jej powierzchnia pozostała w miarę płaska. Następnie wykałaczką albo specjalnym narzędziem robimy w niej drobne otwory – żar z węgielków będzie się nimi przedostawał do cybucha.
Złożenie shishy
Czysty dzban należy wypełnić wodą. Jej ilość zależy od wymiarów dzbana, ale rurka zanurzeniowa korpusu powinna sięgać około 2 centymetry poniżej powierzchni wody. To zagwarantuje poprawne filtrowanie dymu, a jednocześnie woda będzie zbyt nisko, by przedostawać się do węża.
Kiedy poszczególne elementy shishy są już gotowe, można złożyć całą konstrukcję. Każda fajka jest wyjątkowa i każda ma swój własny sposób montażu. Przed założeniem głowicy warto przetestować szczelność fajki – przy zatkniętym adapterze na cybuch kolejno próbujemy wciągnąć powietrze i wydmuchać. Jeżeli nie da się zaciągnąć, ale wydychane powietrze wydostaje się przez odpowietrzniki, shisha działa poprawnie.
Rozpalenie
Najlepszym narzędziem do rozpalenia węgielków do shishy jest niedroga kuchenka elektryczna marki Esperanza. Wystarczy umieścić na jej spirali grzewczej trzy węgielki, a po kilku minutach przewrócić je na nieogrzaną stronę. Węgielki powinny być rozpalone do czerwoności – żadna ścianka czy krawędź nie może pozostać czarna. Należy również pamiętać o dobrej wentylacji pomieszczenia.
Po kilkunastu minutach węgle powinny być już dobrze rozpalone. Umieszczamy je na cybuch, ale to jeszcze nie koniec. Cybuch musi rozgrzać się samoczynnie, co zajmuje około 5-10 minut. Kiedy głowica jest już ciepła, można powoli się zaciągać, aby tytoń zaczął się prażyć. Zbyt łapczywe palenie na samym początku może szybko zrujnować smak – warto poświęcić te kilka pierwszych minut na cierpliwe rozgrzewanie.